Chodź, opowiem Ci o małym domku ukrytym w delikatnej krainie, pełnej wzgórz i dolin.
W jego wnętrzu rozbrzmiewa głośny śmiech. Od drzwi wita Cię zapach spokoju i spełnienia.
Jest największą ochroną wszystkich, którzy znajdą się w jego pobliżu.
Ściany wyściełane są materiałem lekkim jak jedwab, miękkim jak muślin, miłym jak welur.
Nie ma tu miejsca na złość, na zniecierpliwienie, na złośliwość. Jest za to dużo zaufania, cierpliwości i miłości.
Ten dom nie ma okien, nie ma też klamek, wszystkie pomieszczenia są otwarte, współodczuwając obecność każdego z uczuć. To schronienie przed światem, niezbadana kraina lekkości i czułości. To przestrzeń na działanie z poziomu serca, na brak oczekiwań i założeń.
Ten domek to Twoje ciało, poznajesz?




















