Spotkałyśmy się letniego popołudnia. Jeździłam wtedy po Polsce, zajechałam po środek niczego i zauroczył mnie las. Po chwili zatopiłyśmy się w rozmowie, we współodczuwaniu, w dzieleniu się doświadczeniami. To było spotkanie o łagodności, o uważności, o odważaniu się. O poznawaniu podobieństw i zaciekawianiu się przeciwieństwami. O pięknie w byciu dobrym i o byciu dobrym – wszędzie i mimo wszystko.











